Trendy 2022 – co jest teraz modne we wnętrzach?

O tym przeczytasz w tym artykule:

• Gdzie obecnie tworzą się wnętrzarskie mody?
• Co nowego dzieje się we wzornictwie i w jakim kierunku ono zmierza?
• Jakie aranżacje będą w tym roku dominować?
• Czy nowe trendy znacząco się różnią od siebie, a jeśli tak, czy można zauważyć coś, co je łączy?
• Co zrobić, aby urządzone w poprzednich sezonach wnętrze zyskało modny sznyt?

Już wiemy, co się będzie działo w dziedzinie aranżacji wnętrz i możemy zapewnić, że wśród trendów na ten rok każdy znajdzie coś dla siebie. Zwolennicy przytulnej nowoczesności będą zachwyceni zmianą, jaka zachodzi w minimalizmie, a miłośników sielskich klimatów urzekną nowe propozycje rustykalnych wnętrz. Również indywidualiści, którzy kochają energetyzujące aranżacje z nutką ekscentryzmu, nie powinni czuć się zawiedzeni. Przekonajcie się!

W dzisiejszych czasach mody aranżacyjne nie powstają tylko na słynnych, mediolańskich czy paryskich, targach wnętrzarskich, ale również na internetowych serwisach społecznościowych. I najczęściej propozycje producentów mebli i dodatków diametralnie się różnią od wizji użytkowników Instagrama, Pinteresta czy YouTube’a. Jednak zawsze można dostrzec coś, co je łączy. Ostatnio tym czymś jest natura – nienowa, ale wciąż umacniająca się tendencja, która przejawia się zarówno w pozyskiwanych z przyrody materiałach, organicznych formach i motywach roślinnych, jak i w doborze mających jak najmniej szkodliwy wpływ na środowisko elementów wyposażenia. Jest jeszcze jeden wspólny mianownik, a mianowicie próba spełnienia marzeń o domowym cieple, przytulności, wygodzie i poczuciu bezpieczeństwa. W zasadzie większość trendów na 2022 rok, i tych kreowanych przez designerów, i tych tworzonych przez ludzi samodzielnie urządzających mieszkania i dzielących się online efektami swojej pracy, stara się zaspokoić te pragnienia. To dobra wiadomość!

Przytulny minimalizm nazywany również obłym albo barwnym.

Fot. 1. Nowa odmiana minimalizmu jest miękka i przytulna.
Obłe lustro Isle Elong świetnie wpisuje się w ten trend.

Przytulny minimalizm jest nową wersją modernistycznego stylu o bardzo długiej historii. Nie tak chłodną i oszczędną, ale wciąż prostą i tak samo, a może nawet bardziej, tworzącą idealne warunki do komfortowego życia. Z królującą do niedawna klasyczną odmianą minimalizmu łączy ją umiar w doborze wszystkich elementów wyposażenia wnętrza, zastępowanie ornamentyki fakturowymi wzorami, nieskazitelny ład i funkcjonalność, odróżniają natomiast formy większości elementów wyposażenia oraz kolorystyka.

Jeszcze więcej też w niej naturalności. Do od zawsze lubianego przez ten styl drewna dochodzą bowiem teraz plecionki z roślinnych włókien oraz bambus (rzadko widywany w modernistycznych aranżacjach!), a obok szlachetnego marmuru pojawiają się mniej eleganckie wapienie, piaskowce czy łupki oraz ceramika o powierzchni do złudzenia przypominającej strukturę kamienia.

Jest także mnóstwo roślin doniczkowych, łącznie z całkiem pokaźnymi drzewkami, które mają za zadanie nie tylko zdobić wnętrze, ale i wprowadzać do niego pogodny, wywołujący skojarzenia z ogrodem klimat, zaspokajając tym samym silną obecnie potrzebę obcowania z przyrodą.

Najistotniejsze jednak w tym trendzie jest to, że kubiczne dotąd meble i dodatki pozbywają się swej kanciastości, przybierając miękkie, najczęściej zaoblone, organiczne, a nieraz i biofilne kształty – łagodne dla oka, bardziej przyjazne, będące wręcz obietnicą relaksującego odpoczynku.

Fot. 7. Obłe i łukowate formy (jak np. duże lustro Portal stojące) to must-have najmodniejszego minimalistycznego wnętrza.

Fot. 8. Natura inspiruje! Z niej projektanci czerpią również organiczne kształty. Przykład? Lustro nieregularne Roco Elong. Obły kształt lustra oraz lamp nad stołem dodaje przytulności minimalistycznemu wnętrzu. [ Projekt wnętrza: @whynat_studio / instagram]

Przeobraża się również paleta barw. Typowe dla tego stylu neutralne biele i szarości ustępują miejsca bardziej wyrazistym, chociaż dalekim od jaskrawości pastelom, żółtawym beżom, ugrom oraz rdzawym i czekoladowym brązom. One również mają niebagatelny wpływ na ciepły klimat, jaki panuje we wnętrzu.

Fot. 11. Odcienie brązu i żółtego dodają domowego ciepła minimalistycznie urządzonemu wnętrzu. [ @blackhausarchitects / instagram]

Retro eklektyzm – czyli inspiracje stylem mid-century oraz latami 70. i 80.

Retro eklektyzm to bardzo pojemny trend, w którym mieści się bardzo wiele elementów zainspirowanych wzornictwem minionych dekad i swobodnie ze sobą pomieszanych. Do stylu lat 50. i 60. XX wieku, czyli mid-century, nawiązują obłe formy mebli i opartowskie wzory.

Z kolei do lat 70. nawiązuje żywa kolorystyka z oranżami zestawionymi z fioletem, wielobarwne, psychodeliczne motywy na obrazach i tkaninach oraz nisko osadzone sofy i fotele, tak przepastne, że nie sposób siedzieć na nich sztywno, tylko trzeba wygodnie się ułożyć z podkurczonymi nogami. To aranżacje wręcz stworzone do życia towarzyskiego – bardzo żywe, dynamiczne i pełne energii, która udziela się przebywającym w nich osobom i wprawia ich w dobry humor.

Równie radosne, wyraziste i kolorowe (a nawet bardziej) są elementy zaczerpnięte z lat 80., zwłaszcza z dorobku włoskiej Grupy Memphis. Założył ją słynny projektant Ettore Sottsass i wraz z kilkoma młodymi projektantami i architektami wypracował styl, który odrzucał główną zasadę modernizmu, głoszącą, że forma powinna wynikać z funkcji. Dla nich najważniejsze było uwolnienie się od tzw. dobrego gustu. Temu celowi służyło sięganie po tworzywa sztuczne i lastryko, kiczowate motywy i jaskrawe barwy, najczęściej zestawiane kontrastowo, a także zabawa formą i dawnymi stylami. W efekcie powstawały rzeźbiarskie, awangardowe, wręcz szalone projekty, których przeznaczenie nierzadko trudno było odgadnąć.

Trend retro eklektyzm nie jest propozycją dla każdego, ale powinien się spodobać osobom o naturze buntownika, chcącym w aranżacji wyrazić siebie i podkreślić swoją indywidualność. Oni w takim wnętrzu odnajdą się znakomicie.

Cottagecore – współczesna wersja wiejskiego stylu angielskiego

Fot. 20. Tapeta w ornamenty roślinne wzmocni sielski klimat aranżacji cottagecore. [ pani_z_wilka / instagram ]

Trend cottagecore opanowuje wszystkie dziedziny życia, od sposobów ubierania się, przez zwyczaje kulinarne (jak choćby samodzielne pieczenie chleba), po urządzanie wnętrz. Nie jest nowością, ale wzbudza coraz większą popularność, o czym świadczy wzrastająca liczba zapytań do wyszukiwarek internetowych i publikowanych w mediach społecznościowych propozycji aranżacyjnych. Co ciekawe, najbardziej interesuje dwudziesto- i trzydziestolatków, tak samo jak w ubiegłym roku grandmillenial. Zresztą te style są do siebie bardzo podobne i obydwa są wyrazem tęsknoty za idyllicznym życiem w otoczeniu natury, chęcią powrotu do tradycyjnych wartości i potrzebą celebrowania z bliskimi prostych przyjemności, jakie przynosi każdy dzień.

Cottagecore to właściwie aranżacje typowe dla rustykalnych domów z angielskiej wsi, czyli cottage houses, skąd jego nazwa. Obowiązkowe są stare meble z drewna w naturalnym odcieniu lub malowanego farbą w jasnym kolorze i koniecznie ze śladami zniszczeń, które wskazują na ich długą historię, a także mnóstwo bawełnianych tkanin z kwiatowymi deseniami w różowym, niebieskim, ewentualnie zielonym kolorze.

Motywy botaniczne, nierzadko w towarzystwie ptaków, widnieją również na tapetach (bardzo pożądany element wystroju) oraz na grafikach czy inspirowanych dawnymi rycinami obrazkach (uwaga: im ich więcej, tym bardziej stylowo!). Kwiaty są zresztą wszechobecne – żywe sadzi się w donicach, cięte wkłada do wazonów, a z suszonych czy sztucznych tworzy zdobiące stoliki okazałe kompozycje.

Warto podkreślić, że cottagecore nie zna pojęcia umiaru. Tu wszystkiego jest dużo. Także stojących na widoku, np. na regale czy półkach, ceramicznych talerzy i kolekcji figurek, dzbanków, kufli czy własnoręcznie zrobionych dekoracji. Jest nostalgicznie, przytulnie i bardzo sielsko. I o to właśnie chodzi!

Goblincore – baśniowa interpretacja wiejskiego stylu

Młodzi ludzi zafascynowali się ostatnio także trendem, zainspirowanym dzikością leśnych kniei doprawioną szczyptą fantazji. Słowa, określające ten styl, to baśniowy, gotycki, czarodziejski, osobliwy. I rzeczywiście, znakomicie oddają one jego specyfikę, która zdecydowanie różni się nie tylko od charakteru dominujących od lat konwencji aranżacyjnych, ale też od przyjętych kanonów piękna. Goblincore tworzy wnętrza przeładowane, chaotyczne i mroczne, o czym decyduje kolorystyka z dominującymi ciemnymi zieleniami i brązami, nieco ożywionymi akcentami żywych barw. Pełno w nich roślin oraz przestawiających je ornamentów (pojawiających się na obowiązkowych tapetach i tekstyliach), ale nie kuszących urodą róż, peoni czy fiołków, tylko uważanych za niezbyt urodziwe chwastów czy ziół.

Fot. 27. We wnętrzu goblincore każdy poczuje się jak bohater baśni. To magiczne miejsce, w którym można zapomnieć o realnym świecie. [ pinterest]

Równie zaskakujące są inne motywy dekoracyjne i ozdoby. To głównie obrazki przypominające ryciny z albumów insektów, grzybów, żab i ślimaków oraz stroiki samodzielne skomponowane ze znalezionych na spacerze suchych gałązek, szyszek, mchu i kamyków, nieraz okraszone figurką żuczka czy biedronki. Jeśli chodzi o meble, to panuje duża swoboda wyboru. Najlepiej jednak, aby były zrobione z drewna oraz innych naturalnych materiałów i pochodziły z odzysku. Ich formy mogą być dowolne, poza królującą na środku pomieszczenia sofą. Ona musi mieć ozdobny kształt i obicie z aksamitu. To must-have aranżacji w tym stylu!

Fot. 28 – 29. Rośliny i drewno są obowiązkowe w aranżacji w tym stylu. Ryciny przedstawiające owady, dekoracje w formie grzybów, suszone zioła i kwiaty – to właśnie one tworzą ten styl! Od lewej: [ @caropeony / instagram; pinterest ]

Zrównoważony dom - naturalne materiały, rzemieślnicze tradycje i recykling

Wzrost wiedzy ekologicznej i niepokój związany ze zmianami klimatycznymi pociąga za sobą pilną potrzebę dbania o środowisko naturalne i konieczność ograniczenia wszelkich odpadów, co uświadamia sobie coraz większa liczba ludzi. Rezultatem tego jest przenikanie idei zrównoważonego rozwoju do aranżacji naszych domów. Bardziej świadome wybory (chodzi między innymi o zrezygnowanie z tandety na rzecz jakości i trwałości) i przedłużanie życia przedmiotom zamiast kupowania nowych to bardzo silny trend, który będzie dominował w tym roku i najpewniej także przez wiele kolejnych lat. Najbardziej pożądane jest teraz wszystko, co powstaje bez szkody dla przyrody i jej nie zaśmieca. To między innymi meble z naturalnych materiałów produkowane nie w pożerających prąd fabrykach, ale przez rzemieślników tradycyjnymi metodami – solidne i niemal niezniszczalne, a do tego łatwe do odnowienia i nadające się (przynajmniej częściowo) do ponownego wykorzystania.

Fot. 31. Mosiężne uchwyty wykonywane ręcznie tradycyjną techniką odlewniczą. [ papdeco.com]

Fot. 32-33. Lustro Credo Classic w ramie z polerowanego mosiądzu z dekoracyjnymi szprosami, którego ponadczasowe wzornictwo oprze się przemijającym modom. Jakość ręcznego wykonania lustra i zastosowane wysokiej jakości materiały (bezołowiowe szkło + mosiądz) zapewnią mu nieskazitelny wygląd przez długie lata.

Recykling i upcykling są zresztą słowami-kluczami w tym trendzie. Przerabianie czegoś zniszczonego albo niepotrzebnego w coś nowego i przydatnego już przestało być domeną domowych majsterkowiczów.

Teraz taką ambicję mają również producenci artykułów wyposażenia wnętrz. Przykład? Nawet duże firmy oferują stoły czy komody z drewna z odzysku, lampy z kloszami z potłuczonego i przetopionego szkła, tkaniny, tace czy sztućce z butelek PET, dywaniki i poduszki z przetworzonych tekstylnych odpadów czy lustra z kawałków pozostałych z rozkroju kolorowych tafli, jak te z naszej kolekcji Novi.

Fot. 34. Meble wykonane tradycyjnymi metodami, przez rzemieślników, z drewna z odzysku liczącego sobie czasem nawet 200 lat. [ regalia.eu]

Trendy wnętrzarskie 2022 - podsumowanie

Jak widać, pojawiły się nowe style, co nie znaczy, że lansowane do niedawna konwencje aranżacyjne muszą przejść do lamusa. Wciąż trzyma się mocno boho i japandi, nadal niesłabnącą popularnością cieszy się glamour.

Fot. 38. Styl japandi kreuje spokojny, idealny do odpoczynku klimat. Nic dziwnego, że niezmiennie cieszy się popularnością. Świetnie w takich wnętrzach wyglądają organiczne lustra nieregularne.

Passé nie wydaje się również ani modern, ani scandi, zwłaszcza że można je odmłodzić, wprowadzając do wystroju odrobinę najnowszych trendów.

Jeśli chcemy, by wnętrze nabrało więcej naturalności, połóżmy na sofie kwieciste poduszki, przemalujmy ścianę na zielono, powieśmy florystyczne grafiki albo okleimy ją tapetą z roślinnym motywem. To wystarczy, by wystrój zmienił się nie do poznania i nabrał modnego sznytu.

W równie prosty sposób można dostosować spokojną, nowoczesną aranżację do trendu retro eklektyzm. Tu z pomocą przyjdą jaskrawe barwy na fragmencie ściany czy tekstyliach oraz przypominający rzeźbę stolik kawowy lub inny mebelek. Zapewniamy, że takie niewielkie zmiany, chciało by się powiedzieć – ekonomiczne i ekologiczne, przyniosą spektakularny efekt!